Dolnośląscy policjanci tylko od 1 stycznia do 30 listopada zeszłego roku zatrzymali 4,7 tys. kierowców i rowerzystów korzystających w trakcie jazdy z telefonu komórkowego. – Rozmowa przez telefon podczas jazdy rowerem jest równie niebezpieczna, co podczas jazdy samochodem – mówi Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji.
Ze statystyk policyjnych wynika, że w ciągu zeszłego roku wystawiono 4679 mandatów za rozmowę przez telefon podczas jazdy. Jednakże, te wykroczenia popełniali nie tylko kierowcy. – W tej liczbie są wykroczenia popełnione przez kierujących wszystkimi rodzajami pojazdów, w tym rowerzystów. Trzymanie jedną ręką telefonu, a drugą kierownicy roweru, rozkojarzenie wynikające z prowadzonej rozmowy, prowadzi niejednokrotnie do niewłaściwej oceny sytuacji na drodze. To często powoduje zagrożenie dla rowerzysty lub też innych uczestników ruchu – przyznaje Paweł Petrykowski.
Przypomnijmy, że kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Przepis ten dotyczy także rowerzystów. – Wbrew często błędnym opiniom, przepis ten nie dotyczy jedynie kierowców. Dotyczy również rowerzystów, motorowerzystów czy motocyklistów. Za jazdę z telefonem w ręku przepisy przewidują mandat karny w wysokości 200 zł i 5 punktów – dodaje Petrykowski. – Zajęci rozmową nie zwracamy uwagi na obowiązuje znaki drogowe, na innych uczestników ruchu, co w konsekwencji może doprowadzić do przykrych dla nas sytuacji np. do tego, że będziemy uczestniczyć w zdarzeniu drogowym albo przewrócimy się na rowerze i doznamy obrażeń ciała, czy też uszkodzimy sobie rower – dodaje Petrykowski. Zagrożeń z tym związanych świadomi są sami rowerzyści. Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej podkreśla, że problem faktycznie istnieje, ale nie należy go wyolbrzymiać. – Korzystając z telefonu na rowerze można się zagapić i łatwo wpaść pod auto. Znacznie gorzej trzyma się również kierownicę. Najlepiej po prostu zjechać np. na chodnik i zatrzymać się – przyznaje Cezary Grochowski. – Jednakże więcej szkód może wyrządzić kierowca. Auto jedzie szybciej i waży znacznie więcej niż rower. Dlatego przekraczanie prędkości i zagapienie się przez kierowcę jest gigantycznym problemem. Niestety nasze społeczeństwo toleruje łamanie przepisów – dodaje Grochowski. Grochowski rowerzystom poleca korzystanie ze słuchawek. To zdecydowanie najlepsze wyjście, gdy podróżujemy jednośladem i musimy porozmawiać przez telefon. Jednakże, sam nie poleca takiego rozwiązania. – Po mieście powinniśmy jeździć bez słuchawek, bo może to przeszkadzać. Innym rozwiązaniem jest przyczepienie małych głośników do kierownicy lub bluzki, ale kwestią jest czy chcemy, żeby inni słyszeli naszą rozmowę – dodaje Grochowski. I dodaje: – Nie zajmujmy się jednak pierdołami. Rowerzyści nie zabijają innych. Prawdziwym problemem są zbyt szybko jadący kierowcy. Policja apeluje do rowerzystów, żeby mając na względzie własne i innych bezpieczeństwo, trzymać kierownicę obiema rękami. – Chcąc porozmawiać przez telefon, zatrzymajmy się w bezpiecznym miejscu i zejdźmy z roweru, a jeżeli jest to możliwe, to po prostu rozmowę kontynuujmy dopiero po dotarciu do celu – kończy Paweł Petrykowski.
Źródło: gazetawroclawska.pl
zdjęcie ilustracyjne ©pixabay.com